sobota, 26 kwietnia 2008
niedziela, 13 kwietnia 2008
sobota, 5 kwietnia 2008
"Wspomnienie" i B5
Popełniłem straszną gafę. Zapomniałem w poniższym wpisie dodać, że krótka forma pt.: „Wspomnienie” ukazała się w magazynie B5. Zapomniałem o tym za co przepraszam szefów magazynu. Dziękuje od razu za wydanie na łamach B5 tej „kontrowersyjnej” jak to się może wydawać historii;)
Cała ilustracja ze strony 02, kadr 2.
piątek, 4 kwietnia 2008
"Wspomnienie"
„Wspomnienie” miało swoją premierę podczas konkursu Epizodów Powstania Warszawskiego, na którym zdobył wyróżnienie Jury, któremu przewodniczył Henryk Chmielewski. Sam komiks mimo, że zdobył nagrodę, nie ukazał się w wydanej przez Wydawnictwo Print Partner antologii prac konkursowych. Podobno wzbudził kontrowersję. Dlaczego? Na to pytanie nie mogę odpowiedzieć oficjalnie, bo nie rozmawiałem z jury. Wydaje mi się – Na pewno (niepotrzebne skreślić) było to spowodowane tematem historii, czyli miłością. No bo jak można opowiadać o wojnie bez wojny, strzelania, ciężkim okresie w historii świata? Jak można nie mówić o bohaterach, którzy przysłużyli się państwu mordowaniem drugiego człowieka, przepraszam wroga?
„Wspomnienie” opowiada o miłości, może i lesbijskiej, ale w dalszym ciągu miłości. Przemocy w niej brak, więc jak można mówić tu o historii wojennej. Gdyby ten komiks nie trafił w odpowiednie miejsce, nikt by nie wiedział, że to historia wojenna. Wysyłając go na dany konkurs nadaliśmy mu z Timofem odpowiednią formę. Dzięki temu pozbyliśmy się zbędnych frazesów typu „Był to rok 1944”, czy „Pamiętam, gdy podczas Powstania Warszawskiego...”.
Na kilku stronach udało nam się z Pawłem Timofejukiem zawrzeć dużą ilość wartości społecznych. Miłość, przyjaźń, bohaterstwo, odwagę, zwartość społeczną, oddanie, pamięć narodową i osobistą, jak również mord, zamieszanie wojenne, rozpacz, śmierć, ale jednej wartości unikaliśmy jak ognia: PRZEMOCY. Tak, jest tu pierwiastek brutalności, ale sama przemoc stanowi element konsekwencji fabularnej, a nie filar fabuły. Czy w dzisiejszych czasach przemoc jest kontrowersyjna, oburzająca? Historie, zarówno te w filmach, książkach, czy w komiksach pałające przemocą stają się standardem. Im więcej krwi tym realniej, ciekawiej. Wyrywane kończyny, masakrowane ciała, tortury, fizyczne znęcanie się nad słabszym jest ogólnie pożądane w dzisiejszym społeczeństwie. Zobaczmy choćby animacje telewizyjne, filmy typu Grind House, czy muzyka młodzieżowa typu Emo, opowiadająca o znęcaniu się nad dziećmi i samodestrukcji.
Gdzie w takim razie tkwi kontrowersja tej Historii? Czy jej absurd powoduje brak samej wojny w opowiadaniu wojennym, czy może że opowiada o homoseksualiźnie podczas II wojny światowej i wystawienie komiksu na konkursie ku pamięci bohaterów wojennych?
Dla mnie, jako autora ilustracji najważniejsze są postaci, których dosięga tragedia. O wojnie opowiedzieli inni autorzy Epizodów Powstania Warszawskiego. Tragiczna postać kobiety udzielającej wywiadu, będącego jedyną szansą, aby opowiedzieć komuś o swoich bolesnych przeżyciach, jest równie ważna jak bohaterstwo żołnierzy. Wojna nie wybiera.
„Wspomnienie” opowiada o miłości, może i lesbijskiej, ale w dalszym ciągu miłości. Przemocy w niej brak, więc jak można mówić tu o historii wojennej. Gdyby ten komiks nie trafił w odpowiednie miejsce, nikt by nie wiedział, że to historia wojenna. Wysyłając go na dany konkurs nadaliśmy mu z Timofem odpowiednią formę. Dzięki temu pozbyliśmy się zbędnych frazesów typu „Był to rok 1944”, czy „Pamiętam, gdy podczas Powstania Warszawskiego...”.
Na kilku stronach udało nam się z Pawłem Timofejukiem zawrzeć dużą ilość wartości społecznych. Miłość, przyjaźń, bohaterstwo, odwagę, zwartość społeczną, oddanie, pamięć narodową i osobistą, jak również mord, zamieszanie wojenne, rozpacz, śmierć, ale jednej wartości unikaliśmy jak ognia: PRZEMOCY. Tak, jest tu pierwiastek brutalności, ale sama przemoc stanowi element konsekwencji fabularnej, a nie filar fabuły. Czy w dzisiejszych czasach przemoc jest kontrowersyjna, oburzająca? Historie, zarówno te w filmach, książkach, czy w komiksach pałające przemocą stają się standardem. Im więcej krwi tym realniej, ciekawiej. Wyrywane kończyny, masakrowane ciała, tortury, fizyczne znęcanie się nad słabszym jest ogólnie pożądane w dzisiejszym społeczeństwie. Zobaczmy choćby animacje telewizyjne, filmy typu Grind House, czy muzyka młodzieżowa typu Emo, opowiadająca o znęcaniu się nad dziećmi i samodestrukcji.
Gdzie w takim razie tkwi kontrowersja tej Historii? Czy jej absurd powoduje brak samej wojny w opowiadaniu wojennym, czy może że opowiada o homoseksualiźnie podczas II wojny światowej i wystawienie komiksu na konkursie ku pamięci bohaterów wojennych?
Dla mnie, jako autora ilustracji najważniejsze są postaci, których dosięga tragedia. O wojnie opowiedzieli inni autorzy Epizodów Powstania Warszawskiego. Tragiczna postać kobiety udzielającej wywiadu, będącego jedyną szansą, aby opowiedzieć komuś o swoich bolesnych przeżyciach, jest równie ważna jak bohaterstwo żołnierzy. Wojna nie wybiera.
Subskrybuj:
Posty (Atom)