niedziela, 30 grudnia 2007
sobota, 29 grudnia 2007
Szkice
Szybkie szkice pozwalają na wyrobienie sobie pamięci wzrokowej. Ogarniają całość taką jaką jest w rzeczywistości, jednocześnie wyłapując najważniejsze cechy otoczenia. Pomagają również rozgrzać i rozluźnić rękę przed przystąpieniem do konkretnej pracy.
Osobiście upodobałem sobie twarze ludzi kultury, sztuki, nauki i polityki. Zmarszczki i rysy budujące przede wszystkim wyrazy emocji, jak również uczucia tworzące fizjonomię człowieka, mówią same za siebie.
Osobiście upodobałem sobie twarze ludzi kultury, sztuki, nauki i polityki. Zmarszczki i rysy budujące przede wszystkim wyrazy emocji, jak również uczucia tworzące fizjonomię człowieka, mówią same za siebie.
Święty Mikołaj został wykonany na zlecenie
wydawnictwa Timof i Cisi Wspólnicy.
wydawnictwa Timof i Cisi Wspólnicy.
Witam!
Od razu do rzeczy.
Nie potrzebuje publikować mojego życia na łamach witryn internetowy i tym samym zaznaczać swoje istnienie. Nie mam zamiaru zaśmiecać serwerów bzdurami, które nijak się mają do rzeczywistości. Nie potrzeba mi również opowiadać o szaleństwach, miłościach i pragnieniach w jawnym pamiętniku, do którego można wchodzić i wychodzić kiedy się chce i panoszyć się po nim jak po hmmmmm...... internecie:). Nie chce również zanudzać o problemach typu „dzisiejszy dzień minął tragicznie”.
Więc do czego jest ten blog? Na pewno nie dla tego, że to trendi czy jazzy (już same te określenia mnie wkurzają). Nie dlatego, aby zainteresować swoja osobą i nie aby wciskać ludziom kity. Nie moje życie prywatne jest tu najważniejsze.
Przede wszystkim ten blog to portfolio rzeczy, które się nazbierały przez te wszystkie lata. Rzeczy, które są przerzucane z kąta w kąt, bo nie ma już dla nich miejsca w szufladach. Jak również rzeczy, które nie zostały wykorzystane przy różnych projektach i projekty rzeczy powstających.
Kto chce, niech przegląda, ale buty niech zostawi przed wejściem.
PS.
Dziękuję tym, którzy mnie namówili do tego bloga i tym, którzy mi pomogli przy jego modyfikacji.
Od razu do rzeczy.
Nie potrzebuje publikować mojego życia na łamach witryn internetowy i tym samym zaznaczać swoje istnienie. Nie mam zamiaru zaśmiecać serwerów bzdurami, które nijak się mają do rzeczywistości. Nie potrzeba mi również opowiadać o szaleństwach, miłościach i pragnieniach w jawnym pamiętniku, do którego można wchodzić i wychodzić kiedy się chce i panoszyć się po nim jak po hmmmmm...... internecie:). Nie chce również zanudzać o problemach typu „dzisiejszy dzień minął tragicznie”.
Więc do czego jest ten blog? Na pewno nie dla tego, że to trendi czy jazzy (już same te określenia mnie wkurzają). Nie dlatego, aby zainteresować swoja osobą i nie aby wciskać ludziom kity. Nie moje życie prywatne jest tu najważniejsze.
Przede wszystkim ten blog to portfolio rzeczy, które się nazbierały przez te wszystkie lata. Rzeczy, które są przerzucane z kąta w kąt, bo nie ma już dla nich miejsca w szufladach. Jak również rzeczy, które nie zostały wykorzystane przy różnych projektach i projekty rzeczy powstających.
Kto chce, niech przegląda, ale buty niech zostawi przed wejściem.
PS.
Dziękuję tym, którzy mnie namówili do tego bloga i tym, którzy mi pomogli przy jego modyfikacji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)